Wszyscy wyczekujemy wiosny. Przez to, że zima trwała krótko, mamy wrażenie, że wiosna przyszła już jakiś czas temu, wypuszczając pierwsze krokusy i siejąc na zielono pierwsze kępy traw. Słońca też jest sporo, ciepłych dni nie brakuje i nawet wieczorne przymrozki nie przeszkadzają, jeśli tylko dzień jest tak piękny i słoneczny... miejmy nadzieję, że już tak zostanie!
Indie mają swoje święto z okazji nadejścia wiosny (przypada ono w dniu pełni księżyca i jest to mniej więcej przełom lutego i marca). Jest to Holi, zwane inaczej Festiwalem Kolorów.
Holi jest świętem radości, wiosennego zrównania dnia i nocy. Wówczas wszyscy zgromadzeni wychodzą na ulice, obrzucają się kolorowym proszkiem (gulal) i tańczą. Zapewne nie raz widzieliście to na jakiś filmach i wygląda to naprawdę spektakularnie!
Kolor czerwony jest bardzo ważny, gdyż symbolizuje krew, która zaś jest symbolem życia i miłości. Hindusi składają Krisznie w darze czerwone kwiaty (z drzewa asioki, symboli miłości). Wszyscy radośnie tańczą i śpiewają, a wieczorem palą ogniska i pieką placki.
O ile u nas byłoby radośniej i bardziej kolorowo, gdybyśmy w Polsce obchodzili Holi z takim entuzjazmem jak hindusi ;)
Jeśli interesuje Was bliżej temat święta Holi, zapraszam na bloga, poświęconego Indiom (post o Holi) - klik.
moje ulubione kolory
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuń